28 października 2012

Nie, nie, nie.

5 dni temu prof. L. Kołakowski skończyłby 85 lat. Z tej okazji program pierwszy polskiego radia przypominał materiał nagrany tuż po śmierci profesora, podczas którego wybitni intelektualiści wypowiadali się na temat postaci profesora. Wśród wielu niesamowicie cennych uwag pojawiła się jedna, którą z olbrzymią chęcią tu powtórzę. Jeden z profesorów UW opisując postać Kołakowskiego przypomniał sobie zdanie J. Korczaka, które odnosiło się do postawy Kołakowskiego w sposób adekwatny. Korczak zwykł mawiać- no przecież nie po to przyszliśmy na świat, by pozostawić go takim, jakim go zastaliśmy....Bez komentarzy.

26 października 2012

Zibi.

Boniek nowym prezesem PZPN. To oczywiście dobra wiadomość, bo beton w tym związku przekraczał wszelkie granice. Ale... Gdy ten wybitny piłkarz został trenerem reprezentacji też byłem zadowolony, ale później szybko trzeba było zejść na ziemię. Oby tym razem tak nie było. Z drugiej strony gorzej chyba już ten związek działać nie mógł. Innymi słowy, dobry kierunek, czekamy na pierwsze efekty.
PS. oj, zabolała ta porażka w Dortmundzie, dobrze, że chociaż to w dużej mierze sprawka Polaków.

24 października 2012

25 LIPCA 2013.

Tego dnia na stadionie narodowym w stolicy wystąpi grupa Depeche Mode. Będzie to występ w ramach trasy koncertowej związanej z wydaniem nowej płyty, która ma się ukazać wiosną. Bilety mają być w sprzedaży już od najbliższego piątku. Ależ to świetna informacja. Pamiętam, gdy kilka lat temu w strugach deszczu na służewcu przeżywałem jeden z najwspanialszych wieczorów w moim życiu. Długo by opowiadać o mojej fascynacji muzyką tego zespołu. Gdy dziś zobaczyłem fragment konferencji, na której Dave opowiadał o planach, łezka mi się zakręciła.
PS. Jeszcze przede mną ciężkie negocjacje z żoną, ale nie wyobrażam sobie, że tego dnia zabraknie mnie wśród kilkudziesięciu tysięcy fanów na narodowym.

22 października 2012

C jak cenzura.

Temat patrząc na treść ostatnich komentarzy bardzo aktualny. Oczywiście nie chodzi o najczęstsze użycie tego pojęcia , bo kwestia wolności słowa nie jest chyba obecnie wielce problematyczna (spory będą zawsze istniały, ale taka to materia). Chodzi o cenzurę "wewnętrzną". Na ile w polityce można być wolnym, w zakresie tego o czym i jak się mówi. Przykład in vitro w kontekście PO jest nawet zdecydowanie dalej idący. Na ile można mieć "wolne" poglądy. Innymi słowy, gdzie są granice szczerzenia się, milczenia, udawania??? Powiedzieć, że odpowiedź jest bardzo trudna i bardzo zindywidualizowana, to powiedzieć banał. Sumienie... Taki ostateczny dzwon... Zdecydowana większość ludzi jest ślepa na świat wartości. A to on jest pierwotny.
PS. To ile kosztujesz? Jaka jest twoja cena? Cena dostępu do koryta.

20 października 2012

Źródła.

Podobno mamy w tym kraju demokrację.
Mam nadzieję, że starożytni Grecy się nie obrażą, jeśli nadużyję ich pojęć by na powyższe zdanie rzucić nieco cienia. Otóż sądzę, że to jaki obecnie mamy system władzy w Polsce (i to zarówno na "górze" jak i w samorządach), to swoista ochlokracja, czyli rządy tłumu. Co gorsza jest ona podsycana elementami oligarchii (czyli rządami ludzi połączonych wspólnym interesem) i nawet plutokracji, czyli po prostu rządami ludzi bogatych. Oczywiście pozory są zachowane. Smutna prawda, tylko nie mówcie tego głośno, bo to zdecydowanie nie jest poprawne politycznie.
PS. Jeszcze jedno. Filozofowie greccy uważali, że sama demokracja, która często promuje miernoty i właśnie doprowadza do rządów tłumu, jest zwyrodnieniem politei, czyli ustroju, który ma wspierać się na rządach prawa, sprawowanych przez wybranych obywateli w interesie dobra wspólnego, rządach krzewiących cnoty obywatelskie, ze sprawiedliwością na czele. Ale droga daleka...

18 października 2012

tako rzecze...

Oj, dziś widzę ostro, bez owijania, bez półśrodków. A jeśli tak, to z pomocą przychodzi F. Nietzsche:
- tę nową tablicę, o bracia moi, stawiam ponad wami: twardym bądź;
- twórcy bowiem twardzi są. I błogością zdawać się wam winno dłoń waszą na tysiącleciach, niby na wosku, wyciskać;
- oczywiście, kto nigdy w porę nie żył, jakżeby ten miał w porę umrzeć? oby raczej nie był się narodził!
Ps. Napisał również- idziesz do kobiet?, nie zapomnij bicza!
Spokojnie, spokojnie, tak tylko mi się przypomniało... Takie oczyszczenie.

16 października 2012

B jak boks.

W sporcie często jak w życiu, a w życiu często jak w polityce. Takie przenikanie się.
Są prawe i lewe proste bardzo skuteczne, często zaczepne. Prawe i lewe sierpowe z dużą mocą ale trudne technicznie i dość odsłaniające. Są wreszcie ciosy na korpus mniej spektakularne ale wykańczające kondycyjnie. Przy dużej finezji można popisać się ciosem podbródkowym, który jest śmiertelnie groźny. Ciosów poniżej pasa nie będę bliżej określał, aczkolwiek to specjalność niektórych. Przegrać po dobrej walce to nie wstyd, najlepiej wygrać w dobrym stylu, najgorzej brać udział w "ustawionej" walce.

14 października 2012

Nauczyciel to brzmi dumnie.

Z okazji Dnia Edukacji Narodowej składam życzenia dla całego środowiska związanego z edukacją, satysfakcji i poczucia, iż każdy z osobna jest na właściwym miejscu. Pracowałem przez kilka lat jako nauczyciel. Współpracowałem z wszystkimi z tego środowiska, z dyrekcją, z radą, z rodzicami, z obsługą, z organem prowadzącym, z kuratorium, z instytucjami lokalnymi. Wiem, że to nie jest prosta robota. Ale musicie pamiętać, że wszechstronny rozwój ucznia ponad wszystko. Jeśli nauczyciel jest nim z powołania, wszystko ocaleje. Wszystkiego dobrego jeszcze raz...

13 października 2012

A jak arogancja.

Kiedy rozpoczyna się patologia władzy? Czy czasem nie podczas pierwszych oznak arogancji? Kiedy okazuje się, że człowiek- wyborca to przedmiot, który można dowolnie przestawić, ustawić. Kiedy okazuje się, że władza wie zawsze lepiej. Wówczas pozorność zachowań staje się normą. Z pewnością jednak nie jest to normalność. Jak uchronić się przed takim schorzeniem? Po pierwsze, tak jak przy każdej chorobie lepiej być "genetycznie wolnym" (co wcale nie jest zbyt częstym zjawiskiem), po drugie, profilaktyka... W wielu przypadkach pacjent nie nadaje się już nawet do reanimacji.

11 października 2012

KULT.

A może poniżej zamieszczony utwór też należy interpretować jako demoniczny???
A może nazwa samego zespołu jest demoniczna???
A może myślenia należy zabronić???
Paranoja.
Dla mnie osobiście, pierwszy werset jest jednym z najważniejszych jakie słyszałem w życiu na temat prawdziwej wiary.

9 października 2012

340m/s

Przekraczanie granic. Przełamywanie barier. Skok, który ma przynieść prędkość większą niż prędkość dźwięku. Uważam, że w każdym przedsięwzięciu są granice, przy których "pójście dalej" jest tak niebezpieczne, że zniekształca rzeczywistość. Niemniej człowiek ma tendencję do "próbowania się" z rzeczywistością. Przypomina mi się w tym miejscu końcówka filmu 9 i pół tygodnia.
Tylko jedna "rzecz" na tym dziwnym świecie nie ma granic...

7 października 2012

100 lat.

Skorzystałem dziś z zaproszenia parafian Parafii Syberia i proboszcza tejże Parafii ks. I. Sztankowskiego i wziąłem udział w uroczystości obchodów jubileuszu 100- lecia istnienia Parafii.

5 października 2012

Aktualności.

Projekt indywidualizacji w klasach I-III powoli wchodzi do naszych szkół podstawowych. Może nie jest to wejście idealne, ale najważniejsze, że dzieci mogą korzystać z projektu i to za pieniądze unijne. Jednocześnie wchodzi drugi projekt "Dziecięca akademia przyszłości" dla uczniów klas IV-VI w Zespołach Szkół w Zieluniu i Syberii. To również projekt finansowany zewnętrznie (m.in. zajęcia z j. angielskiego, informatyki, wychowania fizycznego). Z bieżących spraw należy również odnotować odbiór budowlany placu zabaw z programu rządowego "Radosna szkoła" w Zieluniu. Teraz już tylko kontrola techniczna firmy wybranej przez ministerstwo i plac będzie oddany do użytku.

3 października 2012

... za najodleglejszą rzeką

Jaki to stan?
Gdy dusza pośpiesznie usiłuje schować się za rzęsami.
Między karą a winą...
PS. Wielkie dzięki wszystkim za życzenia imieninowe. Gdy słyszę, że mam coś z archanioła, łzy wzruszenia zalewają mi oczy.

1 października 2012

Lepiej późno niż później.

Odnosząc się szerzej do jednego z ostatnich komentarzy, chcę powiedzieć, że mimo wszystko warto reformować (normalizować) wiele dziedzin naszego lokalnego życia, nawet a może przede wszystkim również oświatę. Z pewnością sporo jest takich zagadnień: służba zdrowia, infrastruktura, rynek pracy, pomoc społeczna, inwestycje, itp.. Realna poprawa tych gałęzi poprzez nowatorskie myślenie, odważne i sprawiedliwe działanie oraz realne wizje, to dla mnie polityka. Przykład???- kilka tygodni temu przenieśliśmy pieniądze z dodatku mieszkaniowego (który ustawowo może być minimalny i nie jest wliczany do pożądanych średnich) na dodatek za wychowawstwo (który jest przyznawany za faktyczną i trudną pracę a ponadto wchodzi do naliczania średnich). Podobny zabieg na naszych oczach chcą przeprowadzić władze w Bieżuniu i z podobnym zamiarem nosi się starostwo. Akurat starostwo w tym względzie zadziwiło mnie wyjątkowo, przecież to organ prowadzący, który ma nauczycieli pracujących na wsi, w małym miasteczku i większym mieście, a dodatek mieszkaniowy nie przysługuje w większym mieście, więc gołym okiem było widać, że "mieszkaniówka" nie przysługiwała wszystkim....Skąd to olśnienie? Przecież można to było zrobić kilka lat temu. Można?