7 lipca 2013
festyn
Wiele osób pyta mnie o plany na tegoroczny festyn. Kompletnie nie wiem co odpowiadać. Koncepcje nie moje, decyzje nie moje. Wolę za to wspominać pierwszy festyn, którego byłem współorganizatorem. Pamiętam radość na wieść o tym, że mamy pieniądze z zewnątrz na ten cel. Pamiętam jak marzyłem o czystym niebie by balon mógł się wznieść. Pamiętam jak przeżywałem to, czy podkład muzyczny zgram z pokazem fajerwerków. Pamiętam radość gościa, który wygrał skuter w loterii. Pamiętam to w jaki cudowny sposób przyjęta została Eleni. Itd... itd... itd... Byłem z siebie dumny i z wszystkich osób (a było ich wiele), które zaangażowały się w to bardzo udane przedsięwzięcie. Poprzeczkę zawiesiliśmy wysoko...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Festyn był bardzo udany, zobaczymy tegoroczny czy również taki będzie:)
OdpowiedzUsuńŻyczmy organizatorom sukcesu a uczestnikom dobrej zabawy.
UsuńPanie Rafale, a czy data tegorocznego festynu jest panu znana?
OdpowiedzUsuńNie znam daty.
UsuńLepiej napisz coś o przyszłości, a nie o tym, co było, albo wydawało się, że było.
OdpowiedzUsuńNa tym właśnie polega problem, że nie znam przyszłości festynowej... A ten pierwszy festyn odbył się naprawdę i nie próbuj odebrać mi dobrych wspomnień. I nic mi się nie wydawało. ps. jest taka piosenka Nosowskiej- ...jeśli wiesz co chcę powiedzieć...
OdpowiedzUsuńTe pół słówka piękne
OdpowiedzUsuńTak, przecudnej urody.
OdpowiedzUsuńpewnie będzie dużo lepszy niż śmieszne dni żuromina. Kto to wymyślił żeby zespół weselny śpiewał (a raczej mamrotał pod nosem). W LUBOWIDZU BĘDZIE POMPA :-)
OdpowiedzUsuńPrzez ostatnie dwa lata raczej był lepszy. Ten jeśli będzie przygotowany z pasją, pewnie będzie równie udany.
OdpowiedzUsuń