Różnie można nazwać to, co stało się wczoraj na naszych oczach. Cóż, dla mnie to oczywista porażka. Mieszkańcy poszli i wybrali, teraz wielka odpowiedzialność po stronie zwycięzców. Zwycięzcom gratuluję. Dokładniejsza analiza i komentarz za jakiś czas. Dzięki bardzo za każdy głos oddany na mnie i kandydatów komitetu WZU, w tych okolicznościach faktycznie o każdy trzeba było ciężko walczyć.
Nie wierzę w to co się stało... to nie prawdopodobne... :/
OdpowiedzUsuńtak bywa
UsuńOddałam głos na Pana i mimo braku spektakularnego zwycięstwa czuję suę wygrana.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Słyszałem już kilka takich wypowiedzi.
UsuńMam nadzieję, że nadal będzie Pan działał w przestrzeni publicznej. Juz jestem ciekaw dalszych kroków.
OdpowiedzUsuńSpróbuję ... jeszcze żyję :)
UsuńRafał jesteśmy z ciebie dumni .
OdpowiedzUsuńDzięki. Powalczyłem...
UsuńWolę z Panem przegrać niż z obecnym wójtem wygrać:)Głowa do góry,,jest nas spora gromadka!
OdpowiedzUsuńTak, muszę o tym pamiętać. Jak w małym księciu- gdy się kogoś oswoi, jest się za niego odpowiedzialnym ...
UsuńDalsze kroki? Wszyscy walczymy w drugiej turze o wygraną Anety w Żuro. Rafał też się przyda.
OdpowiedzUsuńTak, walczymy o Anetę i walczymy o WZU.
UsuńRafał jest bardzo potrzebny w Lubiwidzkiej Gminie, tylko potrzeba czasu żeby ludzie "zapchali" suę drobiazgami i zsczęli oczekiwać czegoś więcej niż okruszków z tz. "Pańskiego stołu-urzędu".
OdpowiedzUsuńPóki co mieszkańcy stwierdzili inaczej. W większości są zadowoleni. Można dyskutować dlaczego i taka analiza jest potrzebna, ale nie będę nikogo próbował uszczęśliwiać na siłę.
UsuńA ja jestem bardzo zawiedziony, nie dlatego że pan nie przeszedł ale jak pozostanie ten sam Wójt to i dyrektora nie zmieni.
OdpowiedzUsuńTo już sprawa Wójta i to on weźmie odpowiedzialność za swoje decyzje. Do tej pory Wójt nie potrafił przyznawać się do błędów. Zobaczymy.
UsuńZejdzcie na ziemie.to juz wasz koniec. Do wspolnej pracy.
OdpowiedzUsuńCoś faktycznie się zakończyło. Nie uważam jednak, że osobiście umarłem. Nie mam poczucia, że kiedykolwiek oderwałem się od ziemi. Co, do wspólnej pracy, to oczywiście przyznaję rację.
Usuń