24 kwietnia 2013

Żyję.

Oj długa ta przerwa w pisaniu. Sorki, ale okres tak zadziwiająco zajmujący czasowo, że szok. Nadrobię, obiecuję. Sporo w głowie tematów... Jeszcze chwila. Wybaczcie. Jutro boski klub z Madrytu walczy.

5 komentarzy:

  1. Anonimowy24/4/13 21:12

    i przegrywa póki co...

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy24/4/13 22:12

    chyba nie taki boski;) póki co 3:1 w plecy.bravo levy!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy3/5/13 16:20

    Boski, smiech na sali

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeci sezon w półfinale i znów wywrotka. Boli oczywiście. Przyczyn wiele, nie chcę o tym teraz gadać. Ważne, że powalczyli do końca i w sumie zabrakło niewiele. Ale zabrakło... Dzięki za emocje. Zawsze tylko REAL. Boski klub z Madrytu.

      Usuń