24 listopada 2012

Jasno i wyraźnie.

Wstąpiłem do Platformy wczesną wiosną 2007 r., wtedy nikt jeszcze nie mówił o szybkim przejęciu władzy i totalnie nikt o tak długim rządzeniu. Chcąc choć spróbować polityki nie miałem alternatywy. PiS już wówczas zachowywał się skrajnie, z SLD nie po drodze mi przede wszystkim ze względów historycznych i ogólnoświatopoglądowych, a PSL kompletnie odpadało ze względów lokalnych właśnie. Dziś osobiście mogę wiele zarzucić Platformie, choć warunki są trudne i rozwój musi przychodzić z mozołem. Ale lata mijają a alternatywy nadal nie ma. Tak czy owak, w tak małym powiecie jak nasz naprawdę nie można myśleć o dużej polityce, gdzieś z perspektywy stolicy. Tu są bardzo konkretne problemy konkretnych środowisk i konkretnych osób. Tu polityka w sensie ideologicznym tylko przeszkadza. Z drugiej strony rządząc powiatem, czy gminą kontakt " z górą" jest niezbędny, naprawdę niezbędny. Dlatego wciąż jestem w PO, ale współtworzę WZU. I to drugie definiuje mnie zdecydowanie bardziej w pełni.

4 komentarze:

  1. Ale czy pewne poglądy PO nie koliduja z pana pogladami???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że są takie elementy. Jest ich jednak stosunkowo najmniej. A lokalnie, to i tak musi wyglądać inaczej.

      Usuń
  2. A Wójta Pan zaprosił do współpracy, czy to pierwsza oznaka usiłowania przejecia władzy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem przekonany, że poglądy Wójta są na tyle zbieżne z naszymi, że przyszła współpraca jest czymś naturalnym. Nie, nie jest to żadna oznaka jeśli chodzi o naszą gminę.

      Usuń