"... tylko temu, co wyciąga miecz, oddany jest Izaak..."
To sformułowanie co jakiś czas dudni w mojej głowie.
Czasem potrafię go wysłuchać, czasem kompletnie mnie poraża.
I ciągle powraca.
Wielu tylko słowem potrafi się bronić,a od czynów ucieka, konsekwencji się boi.Świat zewnętrzny połączyć z duchowym,czy to jest możliwe. Bez miecza odwagą jest mówienie otwarcie o ideach, poglądach, bo to człowiekiem czyni wolnym. Na krytyków nie warto ostrzyć miecza, a tym bardzie rozpoczynać wojny,
Wielu tylko słowem potrafi się bronić,a od czynów ucieka, konsekwencji się boi.Świat zewnętrzny połączyć z duchowym,czy to jest możliwe. Bez miecza odwagą jest mówienie otwarcie o ideach, poglądach, bo to człowiekiem czyni wolnym. Na krytyków nie warto ostrzyć miecza, a tym bardzie rozpoczynać wojny,
OdpowiedzUsuń