Jutro rozstrzygnięcie konkursów. Znów będą zadziwiające komentarze, złośliwości, bzdurne argumenty. Jak uszczęśliwić wszystkich? Nie potrafię. A wybierać trzeba- albo, albo. Mechanizm jest prosty, nie istnieje trzecia droga.
Komu moja twarz ubrana w barwy świateł?
Chyba zbyt dużo emocji w tych wpisach, muszę nieco ukryć twarz.
"GŁUPI WY, OJ GŁUPI!" - powiedział Maciej... Jak można wystawiać swoje dziecko na targowisko ludzkiej próżności, gdzie o sukcesie decyduje zasobność portfela rodziny i znajomych. Znowu przenosimy żywcem z zachodu jakieś durne pomysły. Każde dziecko jest dla swoich rodziców i bliskich księciem i księżniczką - jak można już od najmłodszych lat tak segregować dzieci - bo skoro TY jesteś księżniczką to reszta jest kim? Proszę wejść w tryb myślenia dziecka - jak Ono to zrozumie. Oczywiście już słyszę głosy, że to tylko zabawa - a dacie dziecku do zabawy pistolet. W grach komputerowych i bajkach pełno broni. Uszczęśliwiając jedno dziecko "wygraną", jednocześnie unieszczęśliwiacie dziesiątki tych, które nie wygrały - czy one to potrafią zrozumieć? ... A z drugiej strony - co Was to obchodzi - byle się pokazać. Żałosne i smutne :(
OdpowiedzUsuńCóż, można popsuć wszystko. Jesteś dumny??? Zapytam tylko, a czym jest cały proces socjalizacji? Dalszy mój komentarz wydaje się zbędny.
UsuńPanie Rafale, ludzie są okrutni i niestety najczęściej swoje własne kompleksy ukrywają pod „mądrymi” wypowiedziami na temat innych (patrz anonimowy).
UsuńDla „aminowego” cytat z opracowania na temat rozwoju dziecka: „Poczucie wartości jest jak trampolina od której odbijamy się, by osiągać nasze cele. To sposób w jaki myślimy o sobie, a także przeżywamy siebie. Kształtuje się we wczesnym dzieciństwie. W wielkim skrócie można powiedzieć, że myślimy o sobie to, co myśleli o nas nasi rodzice i widzimy siebie tak, jak oni na nas patrzyli.”
A jeżeli chodzi o przegranych w konkursie, to akceptacja porażki też jest elementem kształtującym osobowość.
Podrawiam
Dziwie się, że publikuje Pan tak ewidentne złośliwości, które nie wnoszą nic ciekawego do dyskusji, a ich głównym zadaniem jest jedynie wyrzyganie niechęci do Pana rodziny.
UsuńMiałem tego komentarza nie publikować, ale uznałem, że niekiedy warto pokazać do czego ludzie są zdolni.
UsuńDo "anonimowych krewnych" z wpisów powyżej. Ja nawet was rozumiem -tylko czy wy rozumiecie co piszecie? Wypowiedź z godz. 20:58 wzajemnie się wyklucza. Szkoda, że ten "anonimowy" nie wkleił dalszego fragmentu tej obszernej definicji. A brzmi on tak: "Porównania bez rywalizacji. Nie porównujmy swojego dziecka do innych. Nie ma to żadnego sensu - zawsze znajdziemy kogoś, kto w czymś będzie lepszy, a w czymś innym gorszy...i co z tego wynika? Porównywanie z innymi tyko wzmacnia rywalizację która dla niepewnego sześciolatka i tak jest stresująca choć nieunikniona (żyjemy przecież w bardzo rywalizacyjnym społeczeństwie)". A czy to nie było porównanie? Wiek tu nie ma większego znaczenia.
UsuńProszę mi uwierzyć,że moja córka, która ma 2,5 roku, nawet przez ułamek sekundy nie czuła rywalizacji. Ale doceniam troskę i fachowe uwagi.
UsuńAnonimowy z 23:03, to Pana krewny? To dziwnych ma Pan krewnych. Rozumiem, że się o rozwój dziecka martwią, ale żeby takie rzeczy na forum wypisywać? A może, to z zazdrości, bo przyznać należy, że ładna ta Pana córeczka.
UsuńPanie Rafale,
Usuńten anonimowy powyżej, to fachowiec, ale od wyładowywania własnej frustracji na innych. Pewnie jakiś niespełniony, smutny człowiek.
Tak - jestem smutny! A z czego mam się cieszyć? Mając przy władzy (czytaj - korycie) takich kłamców, obłudników i karierowiczów nie ma powodów do radości. Podałbym z chęcią jeszcze więcej przykładów na wasze ciemne sprawki ale od razu byście wiedzieli od kogo wypłynęły a nie chcę komuś narobić kłopotów, bo wiem że mściwi jesteście bardzo. A co do córki, która jest niewinną ofiarą - oczywiście że ona sobie nie zdawała sprawy, iż za jej sprawą to dorośli chcieli się dowartościować. I możesz sobie zaprzeczać ile chcesz. Nie musisz tego publikować - mam to w dupie.
UsuńCóż mogę napisać? Okropne i tyle.
UsuńAnonimowy (21:18): Smucić, to się powinieneś, ale ze względu na to, że mamy takie społeczeństwo, które chłapie jęzorem na lewo i prawo, jednak kiedy trzeba coś głośno powiedzieć, to chowa głowę w piasek. Jeśli nie podobają ci się poczynania obecnych władz, to działaj, a nie wyżywasz się na dziecku. Tyle tylko, że może Twój „informator”, to człowiek „urzędu” i wtedy szkoda bliskiego pozbawić koryta.
UsuńPanie Anonimowy, to co napisałeś jest po prostu żałosne. Jak można stwierdzać, że córka jest ofiarą a dorośli chcą się dowartościować. Dla każdego rodzica ich dziecko jest szczęściem i uważam za naturalne, że mogą chcieć się tym podzielić. Po prostu.
UsuńAlbo Marzena Kąpińska albo Marzena Kąpińska, albo Małgorzata Potorska, albo Małgorzata Potorska więc o jakim albo jeszcze Pan pisze?
OdpowiedzUsuńMówię o wyborze danej osoby w ogóle. Myśli Pan, że to takie proste, że nigdy nie mam wątpliwości, że czasem czegoś nie załuję. Chodziło mi zatem o wszystkie sytuacje, które niosą konkretne konsekwencje. A nikt nie zwolni mnie od konieczności podjęcia decyzji.
UsuńA ja śmiem powiedzieć, że w każdej decyzji jest spora część nie zależąca od nas samych, która niejednokrotnie jest dziełem przypadku.
UsuńCzasami los wie, co robi.
a gdzie link do wÓJTA
OdpowiedzUsuńWójt nie prowadzi od jakiegoś czasu swego bloga.
Usuńkonkursy się odbyły a Pan jakoś wydaje się bez entuzjazmu, nie informuje Pan o wynikach, czyżby jakies rozczarowanie?
UsuńWszystko wyjaśniam powyżej. Myślę, że komisja wiedziała co robi.
UsuńZapewne komisja bardzo dobrze wiedziała jak głosuje,ale wybacz- zagłosowała jednomyślnie,a nie jednogłośnie,przecież było i ....oro.
OdpowiedzUsuńCzy chodzi o niewłaściwie użyte słowo, czy o coś głębszego?
Usuń