15 maja 2012
Przyszłość i Sophia.
Dziś rozmawialiśmy w Żurominie z posłanką Julią Piterą i posłami: Andrzejem Halickim i Marcinem Kierwińskim m.in. o przyszłości nauczycieli i usłyszałem, że młodzi ludzie muszą być świadomi swoich wyborów i np. wiedzieć, że jeśli ktoś wybierze jako kierunek studiów filozofię, to musi zdawać sobie sprawę z faktu, że z pracą może być problem. To prawda, ale osobiście jestem dumny ze swojego wyboru. A poza wszystkim filozofia oznacza umiłowanie mądrości, a dziś imieniny Sophii- Zofii. Wszystkiego dobrego. A tyle głupawych dowcipów słyszałem o teściowych...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A ile sam opowiadałeś... he he.
OdpowiedzUsuńNiestety totalnie nie mam daru do opowiadania dowcipów. Nawet o teściowych...
UsuńPatrząc z mojej perspektywy, czyli czynnego uczestnika rynku pracy , a raczej poszukiwacza takowego rynku :), muszę stwierdzić, że te znakomite towarzystwo goszczące w naszych skromnych stronach miało po części rację. Nie mniej jednak chciałbym zauważyć, że dla botanika też nie ma pracy, mało tego, nie ma jej dla mechanika, instruktora i konduktora. Tak, więc filozofia nie jest nauką produkującą bezrobotnych, a w każdym razie nie jest jedyną . Stawiam nawet tezę, że w warunkach naszego Powiatu trudno będzie wskazać kierunek studiów po którym bez problemu znajdziemy zatrudnienie (poza oczywiście stomatologią, gdyż : „nie jeden w powiecie zęby zjadł” :)).
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, raczej należy zastanowić się nad tym, jak umożliwić młodym ludziom wiedzę zdobytą w czasie studiów zastosować w praktyce. Być może okaże się wówczas, że filozof może być wybitnym astronomem.
Chyba mogę nieco pomóc co do kierunków studiów po, których pracę masz murowaną. A oto one:
Usuń1. "Bliższa i dalsza rodzina lokalnej władzy"
2. "Bratowa wójta"
3. "Kolega/koleżanka po linii partyjnej"
4. "Żona kolegi lub sam kolega"
5. itp... itd...
Jest tylko jeden MALUTKI szkopuł - na tych kierunkach notorycznie brakuje miejsc ;)
Pozdrawiam.
Jeśli ten ironicznie sformułowany zarzut jest skierowany bezpośrednio do mnie, to proszę o konkretne przykłady.
UsuńPośrednio, bezpośrednio - co za różnica. Pan w tym gminnym bagienku siedzi razem z wójtem i tym błotkiem się już pochlapał a czy pośrednio czy bezpośrednio co za różnica (sam pan wie najlepiej) a zmyć i tak będzie ciężko. Chcę tylko tym co jeszcze nie wiedzą jak to działa wyjaśnić. A jest tak: ty mój koleżko wójcie np. z Kuczborka załatwisz pracę mojej żonie w szkole w Zielonej a ja zatrudnię twojego człowieka w powstającej spółce wodnej... To jest tylko jeden z przykładów a jest ich dużo więcej. Nikt nie zarzuci, że "władza" przyjmuje tylko swoich. Podobno działa już u nas GOK i ma swojego kierownika a konkursu jeszcze nie było. Itp, itd. To bagno was wciągnie. A co w tym jest najgorsze? Ano to, że wasi poprzednicy nie byli lepsi i wasi następcy pewnie też nie :( ...
UsuńBezsens.... "....ostał Ci się jeno sznur".
Jest duża różnica, choć faktycznie zmyć będzie ciężko. Władza jako sieć różnorakich powiązań zawsze tak działa i muszę podzielić swoisty pesymizm.GOK absolutnie nie posiada kierownika. Mimo wszystko nie zamierzam targać się na życie i z tym cytatem to raczej niestosowna przesada.
Usuń"....ostał Ci się jeno sznur" - ten cytat odnosił się nie do pana (nic nie sugeruję) tylko do dwóch zdań powyżej - czyli do wyborców niestety :(
Usuń"ciemno wszędzie, głucho wszędzie......" - tytuł taki sugestywny - aż strach pomyśleć co nas czeka.
Też nie noszę różowych okularów ale sądzę, że nie ma podstaw do aż tak dużego pesymizmu.
UsuńA ja mam wiadomości, że nie którzy będą nawet duble zaliczać, taką wyspecjalizowaną kadrę ma władza w swoich szeregach, że zdąży wszędzie obrobić.
OdpowiedzUsuńNie specjalnie wiem o czym mowa. Przypuszczam, że nie chodzi o szkoły, więc trudno mi się odnieść.
Usuń