Dawno temu powinienem od tego zacząć- na niwach zielonych pasie mnie, nad wody spokojne prowadzi mnie. To takie moje niedokończone opowieści. A dziś wspominam jedną z wielu ciekawych myśli Kierkegaarda:
W kontraście do swego ciemnego odbicia, kwiat wznosi się i na powierzchnię wyrasta- biała lilia wodna- która unosi się na wodzie ze swym dużym, zielonym liściem; biała, czysta i niewinna wynurza się z przepaści.
Między niebem a piekłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz