Czy chciałbym jako mężczyzna pracować do 67 roku życia? NIE.
Czy chciałbym by kobiety pracowały do 67 roku życia? NIE. Czy chciałbym być mądry, zdrowy, młody, piękny i bogaty? TAK. Tylko co takie pytania i odpowiedzi wnoszą do dyskusji? NIC. Dlatego uważam, że referendum w sprawie wieku emerytalnego jest absurdalne. Bo choć problem jest olbrzymi i dotyczy wszystkich, to musi w odniesieniu do niego toczyć się dyskusja na rzeczowe argumenty, a takich przy okazji referendum by nie było. Były by przede wszystkim pytania i odpowiedzi niczego nie będące w stanie rozjaśnić. A wynik oczywiście jest przesądzony.
Czy odpowiedzi, które Pan umieścił są Pana prywatnie? czy to tylko przykłądowe odpowiedzi, albo te najbardziej prawdopodobne jaki udzieliliby biorący udział w referendum. N.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że moje prywatne. Uważam, że prawie wszyscy na tak postawione pytania by odpowiadali właśnie w taki sposób. Na tym polega bezsensowność zadawania takich pytań.
Usuń"Wolne wybory i referendum to podstawowe przywileje demokracji" (to powinien pan wiedzieć). "Ludzie powinni wyrażać swoje opinie, brać udział w różnych manifestacjach, uczestniczyć w wyborach i stawiać weto obywatelskie na wydane już ustawy, które miałyby np. pogłębiać przepaść między bogatymi i biednymi" Oczywiście że może mieć pan swoje zdanie - w końcu poprawność partyjna do czegoś zobowiązuje. Jednak stwierdzenie "że referendum w sprawie wieku emerytalnego jest absurdalne" jest dla mnie absurdalne. Obowiązkiem obywateli w państwie demokratycznym jest czynny udział w życiu politycznym - nikt nie ma prawa w państwie demokratycznym im tego zabronić. Czemu PO chce "uszczęśliwić na siłę" swoich obywateli wyższą emeryturą, a jeśli oni nie chcą wyższej emerytury? Czy wybory nie są po to aby wybrać "reprezentację Narodu", która będzie wprowadzała w życie jego wolę? A tu Rząd chce czegoś zupełnie innego - nie rozumiem :( Definicja - "Referendum (głosowanie ludowe) – forma głosowania o charakterze powszechnym, najbliższe ideałowi demokracji bezpośredniej, w której udział mogą brać wszyscy obywatele uprawnieni do głosowania. Proszę to przemyśleć. Pozdrawiam "anonimus".
UsuńAleż nie mam nic przeciwko referendum jako formy wypowiedzi obywateli. Uważam nawet, że z tym czynnym udziałem obywateli w życiu publicznym jest na tyle słabo, że należy próbować to zmieniać. Protestuję tylko wobec wizji banalnych pytań w takim referendum, bo takie uważam za absurdalne. I nie ma to nic wspólnego z poprawnością polityczną, gdyż w przypadku propozycji wielowariantowych odpowiedzi, należy się nad takim referendum zastanowić (pomijając fakt na ile to było by czytelne i czy w kwestiach finansowania Konstytucja dozwala referendum). Co, do woli narodu- jak Pan sobie wyobraża finansowanie państwa, czy gminy wypełniając wolę obywateli. Trochę odpowiedzialności. Przecież nikt, np. nie podnosi podatków, bo to poprawi mu popularność, tylko stanie się dokładnie odwrotnie. Ale ci, którzy zostali wybrani muszą brać pod uwagę wszystkie argumenty, o których obywatele nie chcą często w ogóle wiedzieć. Pozdrawiam.
Usuń"Szwajcaria jest federacją demokratyczną oraz parlamentarną, gdzie na szeroką skalę wykorzystywana jest instytucja referendum (demokracja bezpośrednia)" - to nie ja wymyśliłem - to fakt. Nie chcę się więcej na ten temat rozpisywać, zainteresowani sami mogą na ten temat poczytać. Powiem tylko jedno - chciałbym żeby było u nas jak w Szwajcarii - finansowo oczywiście. Pozdrawiam. "anonimus"
UsuńA ja, jak w Hiszpanii - klimatycznie oczywiście ;)
UsuńPewnie za jakiś czas pojawi się komentarz, że to kółko adoracji, ale mniejsza z tym i powiem, że wyjąłeś mi to z ust. Hiszpania, Hiszpania...
UsuńPopieram. Hiszpania, to jest miejsce ...
UsuńWidać na merytoryczną odpowiedź zabrakło panom argumentów... No cóż... Co do "kółka", to wyjął mi to pan z ust ;) Jeśli zaś chodzi o Hiszpanię... - bardzo lubię nasz różnorodny klimat (nie wyobrażam sobie, że nie ma np. zimy)i zapewniam, że wielu polskich "Hiszpanów", "Anglików" i innych z łezką w oku spędzają choćby Święta Bożego Narodzenia, tęskniąc za naszym "klimatem" i to nie tylko tym meteorologicznym. Pozdrawiam. "anonimus"
UsuńSam Pan stwierdził, że nie chce tego rozwijać, a zainteresowani mogą sobie poczytać. Stąd poniekąd humorystyczne odpowiedzi, ale jeśli Pan się upiera... Porównywanie Szwajcarii i tamtego ustroju, w którym faktycznie referendum odgrywa dużą rolę do naszych realiów jest delikatnie mówiąc nadużyciem. Porównanie federacji, w której poszczególne kantony mają tak dalece posuniętą autonomię (np. własną ustawę zasadniczą, suwerenność finansową, itp.), gdzie liczba mieszkańców to 1/4 w porównaniu do Polski, gdzie uwarunkowania polityczne, ekonomiczne, historyczne są absolutnie wyjątkowe, gdzie w ogóle komitetowy system polityczny jest zupełnie wyjątkowy, jest po prostu porównaniem kosmicznym. A zimy generalnie nie lubię, dobrze, że są święta.
UsuńMyślę, że zapomina Pan o tych, którzy uważają, że życie zaczyna się po pięćdziesiątce.
OdpowiedzUsuńOj, nie.
UsuńNatrafiłem na kontynuację/rozwinięcie powyższego wpisu. Polecam: http://makowski.blog.polityka.pl/2012/02/24/niech-zyje-referendum-kazde/
OdpowiedzUsuńNastroje bywają różne,
OdpowiedzUsuńale chyba najważniejsze by im się nie poddawać.
Do boju Polsko!