20 września 2016

powtórzenie;

Problem upływającego czasu i naszego w tym udziału pojawiał się wielokrotnie w myśli ludzkiej. Co podpowiada w tej kwestii S. Kierkegaard?
"Gdy nadzieja jest kuszącym owocem, który nie syci, a wspomnienie garścią nic niewartych pordzewiałych monet, powtórzenie jest chlebem codziennym, który syci i niesie błogosławieństwo" i dalej " Tchórzem jest ten, kto żyje tylko nadzieją. Rozwiązły, kto żyje tylko wspomnieniem". Ale czym jest powtórzenie? - " to wspomnienie zwrócone ku przyszłości". Czy jest ono możliwe? Tak, gdyż w innym przypadku miłość nie byłaby możliwa, gdyż właśnie ona potrzebuje codziennych potwierdzeń, jako chwil w wieczności. Kiedy jest możliwe? Wtedy, gdy zaistnieje największa, dająca się pomyśleć pewność i prawdopodobieństwo zajścia tego, co niemożliwe. Ta swoista dialektyka w swoim bogactwie zakłada jedno moim zdaniem, ciągłą troskę o każdy dzień, ba każdą chwilę, każdy gest. Dlatego tak łatwo jest zranić i tak łatwo popaść w pułapkę ukochania przyszłości i przeszłości. To ukochanie niestety ma destrukcyjny wpływ zarówno na naszą egzystencję, jak i oczywiście na samą miłość. Nie trzeba zatem dużo, by wszystko zepsuć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz