18 kwietnia 2015

kiedy zapada zmierzch...

Przeplatanie się życia i śmierci, to jeden z moich ulubionych tematów do rozważań. Tak, jak przeplatanie się dobra i zła, miłości i nienawiści, wzniosłości i podłości. Zaledwie kilka dni temu pisałem o żalu wobec śmierci, a dziś mogę napisać o radości z doczekania się siostrzenicy... Ze skrajności w skrajność, oto rys naszej egzystencji. A pomiędzy nimi proza, znój, walka, różne odcienie marności.
ps. dwa kolejne piątki ze "Zmierzchem" tylko potwierdziły moje ścieżki poszukiwań;

2 komentarze:

  1. Anonimowy18/4/15 17:57

    Czasem myślę że żyjemy po to żeby obserwować,wybierać i decydować ,a tym czasem wszystko jest wybrane dla nas, bez nas

    OdpowiedzUsuń
  2. Bez względu na to jak to nazwiemy: fatum, przeznaczenie, ananke, wola Boga, to gdy zaprzeczymy naszej wolności, to wszystko ostatecznie traci sens. Nie... Nie jest tak źle. Aczkolwiek sytuacje graniczne to też nasza rzeczywistość.

    OdpowiedzUsuń