28 listopada 2014

wyniki;

Wynik Wójta. Cóż, jest zwycięzcą. Gdy powiemy, że wygrał w I turze, przy starcie jeszcze trzech kandydatów, to wygląda okazale, ale gdy powiemy, że 38% głosujących nie widzi go jako swego Wójta, to już to nieco inaczej wygląda. Tak, czy owak należy stwierdzić, że skuteczność wyborcza na wysokim poziomie. Drugi wątek to kwestia powiatowa. Tu uważam, że Wójt poniósł sporą porażkę. Jego komitet zdobył tylko jeden mandat w skali całego powiatu, a apetyty były zdecydowanie większe...

8 komentarzy:

  1. Te wybory to skandal! Jaki poziom wyborczy w Polsce taki i w naszej gminie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie były pełne błędów. Z mojej perspektywy, to przede wszystkim błąd polegał na zastosowaniu książeczki do powiatu zamiast dużej karty. Twierdzę jednak, że problem jest głębszy i leży w ogóle w całej ordynacji i w systemie wyborów proporcjonalnych. Odnosząc się natomiast do brzydkiego komentarza, którego nie będę umieszczał, to powiem, że przecież szanuję wynik wyborów, mówię, że Wójt zdecydowanie wygrał i życzę mu samych mądrych decyzji, bo to jest nam wszystkim potrzebne... To jednak nie znaczy, że muszę klaskać, gdy coś mi się nie podoba.

      Usuń
  2. WZU też miało zdecydowanie większe apetyty. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, liczyliśmy na 3 mandaty. Mamy 2. Ale to o 100% więcej niż komitet PBS. Oczywiście widząc wynik PSL czapki z głów.

      Usuń
  3. Niesamowita jest Pana interpretacja wyników. Jeszcze kilka dni prowadzonych przez Pana analiz i wysnuje Pan tezę, że Wójt przegrał... Cóż każdy filozof ma prawo do własnych rozważań, ale obawiam się, że taką tezę łatwo będzie obalić. Z matematyką na tym poziomie ciężko dyskutować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę nie przesadzać. Mówię o zwycięstwie Wójta i mówię o porażce jego komitetu do powiatu. Dziś mogę dołożyć porażki jego politycznych przyjaciół w drugiej turze...

      Usuń
  4. Anonimowy6/12/14 22:28

    Uważam,że mimo wszystko,wpisy Pana Rafala świadczą jednak o pańskim rozgoryczeniu.Bardziej wiarygodnie i naturalnie byłoby,gdyby nadal krytykował Pan Wójta,bo i tak tajemnicą poliszynela jest znana z miejscowej prasy i nie tylko -wrogość do Pana Krzysztofa.Nie trzeba było wykazywać tego co Ziółkowski robił żle lub czego nie zrobił,a raczej skupić się na tym co Pan będzie robił jako przyszły wójt.To bardziej ludzi interesowało.Właśnie dlatego Pan przegrał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zgadzam się. Absolutnie nie jestem rozgoryczony, jeśli ktoś mnie zna, to wie, że lubię analizować i widzieć sytuacje z różnych perspektyw. Nie jestem wrogo nastawiony do kogokolwiek... Zasadniczo nie mogłem kampanii prowadzić inaczej, a ludzi interesują zupełnie inne rzeczy. Przegrałem zatem zupełnie z innych powodów. A żeby w ogóle mówić o "przegranej", to trzeba wiedzieć o powodach startu. Będę starał się być konsekwentnym. A pewne sprawy są już naprawdę dawno za mną... Pozdrawiam.

      Usuń