Patrząc na wyniki ostatnich wyborów samorządowych z 2010 r. zauważyłem zadziwiający fakt. Otóż na 18127 głosów oddanych na kandydatów do Rady Powiatu aż 1768 głosów było nieważnych, co oznacza, że prawie 10% głosów w ogóle nie miało wpływu na wynik tych wyborów. Można przyjąć, że część tych głosów specjalnie było nieważnych, ale jak sądzę, to bardzo znikoma część. Pracę komisji pomijam. Cała reszta to niewiedza i to trzeba przyznać zatrważająca niewiedza. Coś należy z tym zrobić. Apeluję do mediów o interwencję. Z chęcią pomogę.
ps. a na ulicy Wilczej nadal lodowisko...
Przeanalizowałeś, jak ta miara wygląda w przypadku innych powiatów?
OdpowiedzUsuńEdukacja obywatelska jest konieczna.
Część wybory do rady powiatu uważa za mniej instotne. Najważniejszy jest wybór wójta/burmistrza. A przecież radni głosują w naszych sprawach.
Widać każdy włodarz ma swoją Wilczą. Ja tydzień temu wyręczyłem administratora jednej z żuromińskich ulic.
W innych powiatach bardzo podobnie: mławski głosów nieważnych 10,42%; sierpecki- 9,96%; płoński- 11,25; ciechanowski- 9,42. Zatem edukacja potrzebna wszędzie. Przypominam, że to Rada wybiera starostę i oczywiście powinna wyznaczać kierunki działań zarządu. ps. chyba, że spełni się marzenie sld i powiaty w ogóle znikną z mapy Polski.
UsuńNie bez znaczenia jest też postawa mężów zaufania w czasie wyborów. Znam "przypadki", kiedy to co bardziej zaradne osoby z komisji wyborczej na kartach z głosami na osoby nie odpowiadające ich opcji politycznej, malutkim długopisem dostawiały kolejny "x" co sprawiało, iż głos był nieważny. Edukacja - edukacją a uważać też trzeba.
OdpowiedzUsuńTak, mężowie zaufania mogą, wbrew pozorom, dobrze przypilnować liczenia.
UsuńNikogo nigdy nie złapałem za rękę, ale niestety to też możliwe i dość proste do realizacji... Wszędzie potrzeba uczciwych ludzi. pozdrawiam
OdpowiedzUsuń