17 sierpnia 2013
o co chodzi?
Pamiętam, że w ostatnich dniach października 2012 przejeżdżając obok cmentarza w Żurominie, obawiałem się, że prace drogowe nie zakończą się przed 1 listopada i będzie totalny zamęt. Zamętu nie było dużego na całe szczęście. Ale gdy dziś, tzn w połowie sierpnia 2013 nie mogę nadal przejechać "obwodnicą" w stronę Bieżunia, to myślę sobie, że albo z moimi nadziejami co, do normalności jest coś nie tak, albo dziwnie ta inwestycja się przeciągnęła... Pomijam już pytanie o zadziwiający (dla takiego laika jak ja) dojazd do ronda przed cmentarzem od strony Żuromina, który sprawia, że w miejsce normalnej, prostej drogi powstał jakiś koszmarny spowalniacz. Może ktoś wie, o co tu chodzi???
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz