Z wielu powodów ostatnio mnie mniej jakoś. Nadrobię, naprawdę nadrobię. Może wcześniej zbyt wiele mnie było... Jedna z przyczyn, to spore rozczarowanie. Premier rządu, który wycofuj się co kilka dni z kolejnych swoich lub swoich ministrów decyzji, zaczyna mnie drażnić. Drażni mnie również sposób w jaki traktuje swoich ministrów. Mam coraz większe wrażenie ogólnego bałaganu i braku wizji. Nie jest dobrze.
PS. za to dm rządzi w trójce w sposób absolutny.
Czyżbyś za Gowinem płakał?
OdpowiedzUsuńGowin, to jeden z przykładów. Tak, jak sprawa urlopów maciezryńskich, sześciolatków w szkole, gazu, teraz zwrotu z UE..., długo by wymieniać. Bałagan i początki alienacji.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem, o jakim zwrocie z UE piszesz. Jeśli jednak chodzi Ci o kwestię rolnictwa, to tylko i wyłącznie wina rządów z czasów SLD, a potem PiS. To wtedy nie dochowano zasad, które narzuciła UE. Urlopy chyba dobrze się skończyły, więc też nie rozumiem. Gaz? No przecież Piechocińskiego Tusk nie mógł zdymisjonować. A sześciolatki? Cóż, w świadomości oświatowej, a tym bardziej w lobby oświatowym nawet Tusk nic nie zmieni póki co ;-)
OdpowiedzUsuńUrlopy zakończyły się zwrotem akcji- a co powie matka dziecka urodzonego 30.12.2012? O kompletnym braku wizji w oświacie, to nie chce mi się naprawdę gadać, a cyrk z sześciolatkami to szczyt braku kompetencji- czy wiesz jak będzie w najbliższych dwóch latach? Nikt tego nie wie. O gazie mówię, że nikt nie chce przyznać się do tego, co wie. A kwestia zwrotu z UE, to póki co mamy słowa przeciwko słowom. Nie chcę wymieniać wszystkiego ... A Gowin może nie był cudownym ministrem sprawiedliwości, ale politykiem jest wybitnym
OdpowiedzUsuńMinister nie może być premierem. Nawet, jeśli jest wybitnym politykiem. Zasada lojalności obowiązuje.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że obowiązuje i oczywiście, że nie jest. Chodzi o to, że premier wykorzystuje ludzi. Przecież wiedział kim jest Gowin. Wiedział co ryzykuje, ale był mu potrzebny do gierek. Niestety te gierki nie mają prawie nic wspólnego z faktycznym rozwiązywaniem problemów ludzi. I to mi się nie podoba.
UsuńPremier też powinien być lojalny... A on (premier) wymaga jej (lojalności) od ministrów, pracowników itp. Mianowanie kogoś ministrem jest równoznaczne z kredytem zaufania do danej osoby. Wiedział kogo mianuje.
OdpowiedzUsuńAle najprościej wyeliminować kogoś gdy przestaje być potrzebny... Typowe dla Tuska. W stylu "wroga należy wyeliminować"
Jeśli założymy, że Tusk wybrał Gowina na potrzeby gierek, a on w to dał się wciągnąć, to czy Pan Jarosław jest wybitnym politykiem?
OdpowiedzUsuńPS Mam nadzieję, że Gowin, jak zapowiedział, doprowadzi do wewnętrznej dyskusji w PO.
Wybitnym politykiem, który zakładał, że premierowi chodzi o faktyczne zmiany we właściwym kierunku. Komuś trzeba zaufać... A dyskusja jest potrzebna i to szybko. Na dyskusji nie może się zakończyć.
UsuńToż ten Gowin kompletnie się nie nadawał na to stanowisko, zresztą jak kupa innych darmozjadów:P
OdpowiedzUsuńNie żebym był za PIS'em. Po prostu nie lubię polityki:)
Jest tylko jeden mały szczegół - polityka nie zniknie.
UsuńTo prawda, zawsze była, jest i będzie. Pomijając "wielką politykę", na każdym kroku się z nią spotykamy (czyt. kalkulacją).
UsuńWiem, że tak już musi być, tak musi funkcjonować świat i od czasu do czasu będą pojawiać się osoby w niej niekompetentne. Niestety to od czasu do czasu coś za często się zdarza;)
nie możecie zadzwonić do siebie i pogadać
OdpowiedzUsuńMożemy.
OdpowiedzUsuńale nie chcemy ? :)
OdpowiedzUsuńChcemy.
OdpowiedzUsuńchcemy, chcemy, chcemy.
Usuń