Nie przejąłem prostej działki. Praktycznie wszystkie jednostki organizacyjne gminy, które działały w momencie obejmowania stanowiska, znalazły się pod moim bezpośrednim nadzorem. Oczywiście najtrudniejszą sytuację zastałem w szkołach.
Jeśli uświadomimy sobie, że wówczas w 8 szkołach funkcjonowało prawie 100 etatów nauczycielskich, do tej pory pracuje w obsłudze 50 osób, a dzieci łącznie uczy się raptem ok 850 (łącznie z oddziałami przedszkolnymi) i wydatki na oświatę to ok 9 mln rocznie, to widzimy od razu ogrom problemów. W moim przekonaniu edukacja naszych dzieci jest wartością niesłychanie cenną i dziedziną, do której zawsze samorząd będzie dokładał, więc jeśli kiedykolwiek będę mówił o oszczędnościach, to będę miał na myśli szukanie racjonalnych rozwiązań a nie odbieranie czegokolwiek dzieciom i ich rodzicom, tak samo jak nauczycielom i pozostałym pracownikom. Uważam, że z czasem całe środowisko szkolne zobaczy właściwą proporcję w moich decyzjach i zrozumie, że wszystko co robię, robię ostatecznie dla ogólnego dobra tego środowiska. Musimy jednak wszyscy pamiętać, że oświata to ważne ale nie jedyne zadanie gminy, więc, gdy określone wydatki idą w daną stronę, to nie pójdą gdzie indziej. To truizm, ale trzeba o tym głośno i wyraźnie mówić, bo aby głosić wszelkie tezy, należy mieć na uwadze całość sytuacji. Czas na opis konkretów. cdn...
Rzeczywiscie oswiata to bardzo trudna działka. W Lubowidzu zlikwidował pan etaty nauczycielskie w zwiazku z połaczeniem klas i co z tego jak za chwilę stworzył pan "sztuczny etat" w innej gminnej szkole dla dyrektora (zupełnie obcego niezwiazanego z nasza gmina)dodam zrobił pan to wbrew rodzicom ,nauczycielom i mieszkańcom.Nepotyzm czy kumoterstwo? Czy coś się zmieniło? Było 2 dyrektorów- jest,były 2 lub 3 sekretarki są,pracowników obsługi jak było wielu tak jest( przepraszam zapomniałem o jednej sprzataczce mniej- głośno było). Panie vice wójcie i takich konkretów jest wiele.Gdzie te oszczędności?Życzę powodzenia i podejmowania trafnych i przemyslanych decyzji.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZupełnie szczerze mówiąc dla sytuacji takiej jak ta, zakładałem w ogóle bloga. Mogę po prostu wyjaśnić nieporozumienia. W Lubowidzu redukcja aż 3 etatów (i nadal tak będzie, jeśli nauczyciel ma prawa emerytalne, to niech z nich korzysta we wszystkich szkołach) a w Zieluniu akurat było sporo godzin by zaryzykować zatrudnienie na tym stanowisku kogoś z zewnątrz. Cała nagonka na tę decyzję nie miała prawie nic wspólnego z rzeczywistością i grupa zorganizowana przez osobę przegraną głośno próbowała utrzymać swe pozycje. Była pani dyrektor miała równie dużą grupę przeciwników. Uznałem, że w tej szkole korekty są konieczne, a ktoś z tego środowiska nie będzie potrafił dokonać dużych i koniecznych zmian. Przykład ze sprzątaczką jest symboliczny, nikt nie widział problemu przez lata? Sądzę, że każdy dzień potwierdza słuszność tamtych decyzji. A nową panią dyrektor pierwszy raz w życiu spotkałem na konkursie, więc proszę wybaczyć (możemy w to oczywiście nie uwierzyć). W Zieluniu jest jeden dyrektor obecnie, dwie sekretarki ale jedna była przez pół roku na stażu, nie ma wspomnianej sprzątaczki i właśnie na emeryturę odeszła pani intendentka. Powoli, spokojnie, oszczędności są i będą nadal wyłuskiwane. To tak w dużym skrócie, bo temat jest wielowątkowy i napewno do niego powrócę. Pozdrawiam.
UsuńOczywiscie co do nauczycieli, którzy posiadaja prawa do emerytury zgadzam się z panem, powinni odejść, bo młodzi też chcą pracować, (ale czy rzeczywiście tak będzie we wszystkich szkołach?) pożyjemy ,zobaczymy.Panie wójcie a jak pan zapatruje się na kwestie nadgodzin dyrektorów w swoich szkolach? Ile wg pana czasu dziennie powinien pracowac dyrektor? .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTygodniowy wymiar godzin dydaktycznych dla dyrektorów zależy od liczby oddziałów w szkole i w naszej gminie wynosi od 5 do 12 godzin. Obniżka ta jest po to, by dyrektor zajmował się zarządzaniem szkołą i oczywiście nie powinien mieć godzin ponadwymiarowych. Może wystąpić jakaś dodatkowa okoliczność, np. liczba godzin danego przedmiotu jest nie do podzielenia w danej klasie; doraźne zastępstwa, itp., ale to tylko w celu zapewnienia prawidłowej organizacji pracy w szkole. Obecnie na pięciu dyrektorów naczelnych liczba godzin ponadwymiarowych wynosi tygodniowo- 1. Dla porównania powiem, że przy poprzednich arkuszach, dyrektorach i zasadach ta liczba wynosiła średnio ok. 20-25 godzin. Wyprostowanie tej niedorzecznośći było dla mnie jednym z priorytetów i zrobiłem to.
UsuńCzytam pańską odpowiedz na w/w pytanie i zastanawiam się ,czy oprócz arkuszy organizacyjnych zatwierdza pan aneksy? i nie mogę w to uwierzyć bo chyba nie .Jeżeli twierdzi pan ze były to niedorzeczności tylko za poprzednich dyrektorów,to proszę przeczytać właśnie te aneksy.Zapewne powie Pan że doraźne zastępstwo, ale ja juz panu wyjaśniam, że zast. dorazne trwa 1,2 lub 3 dni a nie 2.5 miesiąca po 10 godzin.I to są te priorytety?
OdpowiedzUsuńDroga Pani, a kto miał poprowadzić część godzin biblioteki w Zieluniu? Wyobrazi sobie Pani, że czytam aneksy i wiem również o uprawnieniach kadry. Pan bibliotekarz otrzymał połowę godzin (więcej już nie mógł) i resztę prowadziła Pani dyrektor. Wrócił poprzedni nauczyciel (z czego bardzo się cieszę)i Pani dyrektor ma obecnie 0!!! godzin ponadwymiarowych. Czy Pani to słyszy. Może porozmawiamy również o poprzednich latach i tym wymiarze godzin, może też o dodatkach funkcyjnych? Życzę oczu szeroko otwartych.
UsuńA ja Panu podpowiem ze biblioteke mogli prowadzic n-le w ramach art 42 KN
UsuńDzięki za zangażowanie, ale ta podpowiedź nie jest dobra. Po pierwsze dlatego, że tzw. "godziny karciane", które narzuca art. 42 są pomyślane z myślą o dzieciach, które potrzebują dodatkowych zajęć wyrównawczych bądź rozwijających (forma może być różna) i to nauczyciel ma zaproponować konkrety (to często jest bardzo trudne, ale taki jest cel). Po drugie dyrektor nie może narzucić określonego rodzaju zajęć. Zaczyna to przypominać szukanie dziury w całym.
Usuńdo Anonimowego: jeśli jesteś nauczycielem, a tak wynika z twojej wypowiedzi to dlaczego każesz pracować swojemu koledze za darmo, czy jeszcze za mało pracują nauczyciele bez wynagrodzeń. Przez takich jak TY i Tobie podobnych to tracą ci wszyscy którzy rzetelnie i z poświęceniem wykonują swój zawód. Jakim trzeba być durniem żeby pluć na swoich. Spójrz w lustro kim jesteś i odejdź z zawodu.
UsuńMimo wszystko proszę o kulturalny język, choć trudno co, do sedna tej wypowiedzi się nie zgodzić. Inna jeszcze rzecz, że to "szukanie dziury w całym" powinno mnie zmotywować do tego, by z bliska popatrzeć na realizację wspomnianych karcianych godzin. Pozdrawiam.
Usuńto nie ja nakazuję pracować za darmo tylko nasze państwo, ale skoro i tak te godziny trzeba wypracować to po co obdarowywać dyrektora szkoły 10 nadgodzinami (gdzie są to ogromne koszty, gdy można racjonalnie je wykorzystać(to tez jest praca na rzecz ucznia, np. zorganizowanie konkursu czytelniczego). A niestety z autopsji wiem jak wypracowywanie tych godzin wygląda, więc proszę się nie unosić, że chcę by moi koledzy więcej za darmo pracowali, ja jestem przeciwna robieniu prezentów tym co i tak dużo zarabiają!!!
UsuńProszę się nie podszywać pod wymyślone postaci, bo to kompromitacja. Jeśli są jakieś zapytania do osobistych kwestii to zapraszam na kontakt meilowy- adres podałem (choć istnieje ochrona danych osobowych). Natomiast co, do tych godzin- 10 godzin w bibliotece to 6 do wypłaty (bo etat w bibliotece to 30 godzin a nie 18). Jeśli policzymy ponad 2 miesiące względem roku szkolnego, to te 6 godzin nie stanowi nawet 2 tygodniowo przez rok. Jeszcze raz powtarzam, dyrektorzy łącznie mają obecnie 1 godzinę ponadwymiarową w całej gminie. Skoro jest pani tak dociekliwa, to powiem, że przy poprzednim rozdaniu dyrektorzy mieli 34 takie godziny. Jeśli nauczyciel dyplomowany ma np. 5-6 godzin ponadwymiarowych, to łącznie dostaje podobne pieniądze co dodatek funkcyjny, więc nauczyciele dyplomowani z taką liczbą nadgodzin zarabiają obecnie podobnie co dyrektorzy. Taka jest prawda. Zadowolona???
UsuńJestem tak realna jak ten mroz za oknem i sorry nie rozumiem po co prosi Pan o dyskusje a jak czlowiek zabiera glos to jakas dziena irytacja w Pana wstepuje. I podsumowujac to nie ma sie czym chwalic ze dyplomowani maja tyle nadgodzin ze zarabiaja jak dyrektorzy,bo po pierwsze zadna to motywacja dladyrektora, ktory ma wieksza odpowiedzialnosc a zarabiajak zwykly n-l, a po drugie jest tylumlodych bezrobotnych nauczycieli, chetnych do pracy i duzo tanszych stazystow, czy kontraktowych. Daj im tez popracowac Mlody Wojcie. Cieplo pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo nie irytacja tylko apel o minimum merytoryki. Przecież nie mówię, że mają dyplomowani tyle nadgodzin, tylko objaśniam jakie to pieniądze. To ile nadgodzin powinni mieć dyrektorzy? Bo wcześniejsze pani wywody sugerowały, że nie powinni nawet brać zastępstw. A jeśli chodzi o młodych nauczycieli- bardzo dobrze byłoby gdyby mogli znaleźć zatrudnienie, ale jeśli ma się trochę pojęcia o niżu demograficznym, zamykaniu oddziałów i o dodatku uzupełniającym, to się wie, że jest to możliwe tylko w bardzo ograniczonym zakresie.
UsuńCytuję Pana słowa: ,,więc nauczyciele dyplomowani z taką liczbą nadgodzin zarabiają obecnie podobnie co dyrektorzy. Taka jest prawda" - tu nie merytoryki ale logiki brak!
UsuńŚrednioroczne tempo przyrostu
(ubytku) ludności w % w woj mazowieckim w 2010r. wynosiło 0,33 (dane GUS)- więc o czym mowa, po prostu nie wyrabiacie się z kasą, a oświata kosztuje, juz w latach 90-tych "mądre" samorządy pozamykały przedszkola, a dziś co nie ma gdzie dzieci posyłać. I o moim pojęciu proszę się nie wypowiadać.
Jeśli zajmuje się pani wyciąganiem fragmentu z kontekstu i wypaczaniem myśli, to gratuluję logiki. Jakoś nie doczekałem się odpowiedzi na pytanie o właściwą liczbę nadgodzin dla dyrektorów??? Za to mam dane z woj. mazowieckiego- droga pani, my mieszkamy w wiejskiej gminie Lubowidz, gdzie na 850 uczniówm mamy 100 etetów nauczycielskich (to też to województwo, ale jak specyficzne uwarunkowania). A pani mi proponuje zatrudniać kolejnych. Mamy również mowę o przedszkolach w latach 90 tych??? Co ja z tym tematem mam wspólnego??? Pisałem o wysokości subwencji i pisałem o kosztach- kto by się wyrabiał??? Ale nawet jeśli dla pani czym gorzej, tym lepiej, to muszę rozaczarować- radzimy sobie całkiem dobrze.
UsuńSzanowny Panie według mnie dyrektor nie powinien mieć zadnych godzin ponadwymiarowych.Na podstawie KN czas pracy dyrektora nie może przekroczyć 40 g tygodniowo i w tym ma obniżone pensum żeby sprawnie zarządzał szkołą. To gdyby podzielić 40 godzin na 5 dni daje 8 godz. pracy. To niby kiedy dyrektor ma realizować godziny ponadwymiarowe? Chyba że w sobotę albo w niedzielę!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZatem potwierdza pani jedno z pierwszych moich stwierdzeń. Cieszę się, że mamy takie samo zdanie (pamiętając oczywiście o wyjątkowych okolicznościach w danej szkole). Skoro tak, to mam jeszcze dwa pytania. Jak ocenia pani podejście poprzedniej władzy do tej kwestii i zezwalanie na ponad 30 takich godzin tygodniowo? I drugie pytanie- Pensum nauczyciela to 18 godzin, KN mówi, że bierze się ono z doliczenia dodatkowych czynności związanych z wykonywaniem zawodu, np. sprawdzanie, przygotowywanie materiałów, spotkania z rodzicami, itp.. Co w sumie ma dać też 40 godzin pracy w tygodniu (jak w większości innych zawodów). Ila zatem nadgodzin powinni mieć nauczyciele i kiedy je realizować? Czy też w soboty i niedziele?
UsuńPocwiczy Pan a moze pan zwroty grzecznosciowe
OdpowiedzUsuńTak, muszę wybrać jedną formę. Myślę, że specyfika blogu pozwala na swobodne wypowiedzi, ale mimo wszystko grzeczności prawie nigdy dosyć, więc wybieram formę wielkiej litery i będę starał się o tym nie zapominać. I tyle.
UsuńPanie wojcie widzę ze nikt nie odwiedział na pańskie pytania; więc spróbuję to zrobic przynajmniej na jedno. Co do posunięc poprzedniej władzy z całym szacunkiem jestem z Panem i nie tylko ja bo i wyborcy.To my zdecydowaliśmy ze poprzednik nie został wojtem. Zatem wybralismy nowego ale zbytnio sie nic nie zmieniło 10 godzpondwymiarowych dla dyretora tygodniowo razy 4 tyg=40 godzin dodatkowo w miesiącu .To niestety pobil pan poprzednika na głowe. Więc proszę niech Pan nie powiela błędów poprzednika.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeraz to mi ręce opadły. Zdążyłem powiedzieć- za porzedniej władzy były 34 godziny ponadwymiarowe dla dyrektorów w TYGODNIU, w TYGODNIU, co oznacza, że w miesiącu ok 140. Przypadek z jesieni tego roku oznaczał, jak to też powiedziałem, że Pani dyrektor miała 2 godziny tygodniowo w skali roku, czyli miesięcznie 8!!! Czy udaje Pani totalne zaćmienie, czy mamy przypadek złośliwość olbrzymiej.
UsuńOj dziekuje za ustalenie formy grzecznosciowej, a jezeli chodzi o ostatatni wpis nie jest moj i rzeczwiscie mija sie z Pana odpowiedziami. Ze swojej strony zycze powdzenia w sprawowaniu wladzy i podejmowania trafnych decyzji w sprawach oswiaty. Proponuje uwagi traktowac jako wskazowki, a nie tylko ataki itp. Pozdrawiam N.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam totalne zaćmienie.tekst prosto z nieba.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń