30 stycznia 2012

Chwila słabości.

  Dania została mistrzem Europy w piłce ręcznej. Zasłużenie, wbrew pragnieniom gospodarzy, pomagając przy okazji reprezentacji Polski.
 Zawsze fascynował mnie sport, coś tam sam rzeźbiłem. Ale, gdy słyszę Dania, zawsze dopowiadam- S. Kierkegaard. Geniusz nie z tego świata. Gość, który dla wytłumaczenia sobie swych problemów z miłością poruszał niebo i ziemię, używał wszelkich argumentów dotyczących spraw wiecznych i doczesnych. Dotykał tak subtelnych tematów teologicznych i antropologicznych, że niewielu w dziejach może się z nim zrównać. A cel główny pozostał. Kto może iść po jego śladach? ... Każdy musi wiedzieć, co jest dla niego najważniejsze.

20 komentarzy:

  1. Anonimowy30/1/12 22:10

    ”Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko”. (A. Mickiewicz)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak na czasie: "Ludzie żądają wolności słowa, by wyrażać swą wolność myśli, której unikają jak ognia."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to leciało? Kobranocka- wolna myśl...
      Ale trzeba jeszcze mieć poglądy.

      Usuń
  3. Anonimowy30/1/12 22:44

    Wolność myśli kończy się w momencie, gdy zaczyna się głód.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo byt (materialny) kreuje świadomość??? Pachnie to jednoznacznie. Nie mówię, że to teza nieprawdziwa, tylko przypominam do czego doprowadziła.

      Usuń
  4. Anonimowy30/1/12 23:04

    Panie Rafale, pragnę przypomnieć, że "nie samym chlebem człowiek żyje". Są różne rodzaje głodu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba słuszna uwaga do poprzedniego anonimowego komentarza. Bo mnie do tego nie trzeba przekonywać. A sam Kierkegaard mówił to praktycznie bez przerwy. Choć przyznaję, przy pustym garnku trudno o naukowy dyskurs.Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Nie jest rzeczą etyki wchodzić w targi. — Søren Kierkegaard
    Głód wiedzy , nauki, pożądania , ciężko rozpoznać stan pragnienie. Głód materialny, czy też głód duchowy wszystkie te stany rozpraszają umysł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten zwrot, o którym mówisz, jest bardzo konkretnie osadzony w całej koncepcji Duńczyka. Targi są przypadłością tzw. stadium estetycznego, w którym ludzie szukają ciągle nowych odniesień i praktycznie nie istnieje cokolwiek stałego, inaczej jest w etycznym stadium, gdzie króluje powinność i stałe zasady. Ale prawdziwa jazda zaczyna się w stadium trzecim, religijnym- tu absurd, paradoks i rzeczy nieprawdopodobne. Dlatego w moim przekonaniu głód duchowy powinien najgłębiej określać potrzeby człowieka.Pozdrawiam.

      Usuń
  6. to ja dodam tylko tyle: sens ma jedynie taka filozofia, którą się przeżywa... F.Nietzsche

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, super się narobiło. I filozofia życia i filozofia wiary, nawet materializm dialektyczny nam się wkradł. Swego czasu przez prawie dwa lata zajmowałem się porównaniem Fryderyka i Sorena. Żeby było ciekawiej znalazłem wiele stycznych punktów. Co prawda w decydującym momencie różnica była gwałtowna, ale pierwotna siatka pojęć podobna. Bo jeśli np. mówisz- przeżywana, to przecież to fundament egzystencjalizmu. Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Sartre równie istotnie odniósł się do sprawy ducha i jego wolności, lecz bardziej o byt bym tutaj pytał i czyny dla potomnych
    Pytanie jest więc pewnego rodzaju mostem rzuconym między dwoma niebytami: niebytem wiedzy w człowieku i możliwością niebytu w transcendentnym bycie. Człowiek jest w zasadzie daremnym pragnieniem. Człowieka określa jego wolność, działanie.Świadomość jest bytem dla siebie postawionym wobec bytu w sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sartre, jak wiemy, odrzucał istnienie transcendencji. Stąd "skazani na wolność", niespełnione pragnienie, absurdalność życia, beznadziejność i wreszcie nicość. Stą pewnie też trudności ze zdefiniowaniem "stanu pragnienia". SK inaczej- istnienie człowieka to moment ku wieczności, ku transcendencji, wobec czego świat to nie tylko byty dla siebie i w sobie. Nie chodzi zatem ani o niewiedzę, ani o niespełnione możliwości, tylko o rozwój ducha. Spotkanie absolutnej tajemnicy. Aczkolwiek przyznam, wiara bez czynów jest martwa.

      Usuń
    2. Anonimowy3/2/12 14:57

      Oooo!!! jakie ble ble ble... "Sartre", "Nietzsche", "Kierkegaard" i inni - jakie to "MĄDRE" i nieziemskie zarazem... Niech "chłopcy" (nie żeby obrazić) przestaną się bawić słowami, zejdą na ziemię i sami spróbują coś mądrego powiedzieć, wymyślić i uratować tę naszą biedną (dosłownie) ojczyznę. "Aczkolwiek przyznam, wiara bez czynów jest martwa" - z tym się jednak panie Rafale zgadzam - w 100%... A więc do roboty, do roboty!! Oczekuje po takich wywodach WIELKICH czynów. Z nadzieją. "amonimus"

      Usuń
    3. 1. Bardziej obraźliwe od "chłopcy" jest dla mnie ble ble ble...(bo myślę, że wypowiadamy się w ważnych tematach).
      2. Od początku mówiłem, że będę poruszał różne kwestie, również nieziemskie, więc można ominąć dany tekst, ale proszę nie odbierać mi prawa do takich wypowiedzi, tym bardziej, że jak widać, innych to interesuje.
      3. Właśnie chcę pokazywać, że próbujemy ratować tę małą ojczyznę i pracujemy, pracujemy.
      4. Wielkie czyny? Proszę trzymać kciuki a może nawet realnie pomóc. Pokład jest szeroki.
      5. Pozdrawiam. Stąpam może po niepewnym gruncie, ale stąpam, proszę uwierzyć.

      Usuń
  8. Anonimowy1/2/12 21:10

    „Istnieją ciekawi ludzie i ludzie ciekawi,
    lecz…
    jedni to ci wścibscy, a drudzy godni uwagi.”
    Gratuluję interesującego bloga i dyskutantów godnych uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy3/2/12 16:37

    To miło, że sport pana fascynuje. Tylko czy ta fascynacja dotyczy tylko własnej osoby, czy tak może szerzej? Z tego co wiem, mamy jakieś tam osiągnięcia - gazety czytam. Co pan zrobił w związku z tym dla nas (my tu też żyjemy), jakie pan wykonał działania, jakie są plany żeby to wszystko utrzymać i rozwijać? Czekam z niecierpliwością na odpowiedź. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To duży temat, zasługuje na oddzielny wpis. Postaram się jeszcze dziś wieczorem odpowiedzieć. Pozdrawiam.

      Usuń