Informacja. Prawdziwa, w miarę poukładana, niekiedy radosna, niekiedy trudna i nieprzyjemna. Bez niej bowiem płodzone są plotki, rozwijają się pomówienia i kwitną absurdalne tezy. Oczywiście nie wszyscy z tu podawanych informacji będą zadowoleni, inni powiedzą, że to prosty sposób na samo chwalstwo, jeszcze inni stwierdzą, że i tak wiedzą lepiej i zawsze znali jedynie słuszne recepty.
Bo nie wszyscy dobrze mi życzą, zresztą wręcz czekają by nasz wspólny projekt się nie powiódł, w myśl zasadny im gorzej, tym lepiej. To nie miejsce na walkę z nimi, tu chcę mówić do tych, którzy mają argumenty by uważać inaczej niż ja, ale chcą usłyszeć również moje. A uważam, że mam ich całkiem sporo. Odkąd stałem się osobą publiczną, tak samo jak mój przyjaciel Krzysiek Z, jesteśmy obiektami łatwymi do sponiewierania, szczególnie dla tych, którzy anonimowo insynuują wszystko to, co może poprawić im humor i notowania. Nie mogę stać bezczynnie. I nie będę, bo wiem, co robię, dostrzegam swoje silne strony, ale widzę również porażki i potrafię się do nich przyznać, a już na pewno umiem wskazać konteksty danych decyzji. Oj, trochę długi ten wpis i różne wątki. Niech będzie, że to również uroczyste rozpoczęcie. Niech się dzieje...
I bardzo dobrze, że wystartowałeś ze swoją stroną! Tak to już jest (w naszych środowiskach), że często ucieka się do plotki i skrzywionej informacji. Te zaś nie mogą być i nie są dobrym narzędziem w dyskusji publicznej. Czasem jednak innych instrumentów po prostu niektórzy nie mają...
OdpowiedzUsuńWitam Rafale, zawsze jest ten pierwszy raz :) wytrwałość i rzetelność. Oceniać będą inni i jak to w życiu bywa kontrowersji nie będzie ubywać.
OdpowiedzUsuń