Jestem w szoku. Choć o mądrości i czystej wierze księdza Kaczkowskiego wiedziałem od dawna, tak samo jak o jego śmiertelnej chorobie, to dopiero wczoraj o nim wspomniałem. A dziś zmarł... Jego nauczanie i postawa pozostaną w mojej głowie na długo. To był GOŚĆ. Ciekawie w tym kontekście brzmią jego niedawne słowa o gościnności, które czytał jako "gość inność". Boże, dzięki Ci za takich ludzi. Śpij w pokoju człowieku o otwartym, wielkim sercu. Śpij uczniu Jezusa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz