Pamiętam długi okres, w którym to ta artystka nie była przeze mnie doceniana. Wiele jednak zmieniło się od pewnej płyty. Bo przecież to nie tylko prezentowany utwór, ale takie pieśni jak: to nie ptak; byłam różą; nie ma, nie ma Ciebie, sprawiły, że swoiste uzupełnienie wyjątkowej barwy z pewnym w sumie mrocznym przekazem, na stałe zadomowiły się w moim odczuwaniu muzyki. Kawał wzniosłej sztuki. Posłuchajmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz