13 marca 2015

Może...

Ostatnio wytrwale realizuję założenie, aby nadrobić nieco stracony czas w kwestii odkrywania ciekawych tekstów publicystycznych, najczęściej trącających politologią. Muszę przyznać bowiem, że szczególnie ostatnie dwa lata pod tym względem nie były w moim wykonaniu zbyt okazałe. Przy tej okazji zaczynam mieć przekonanie, że przez swój idealizm niestety redukuję postrzeganie danych procesów. Stąd moje pytanie, czy może jednak w odniesieniu do nowej władzy nie byłem zbyt wymagający? Czy patrzyłem na nią i jej działania z odpowiednim dystansem? Czy może zabrakło mi zrozumienia dla jej kompromisów? Czy może czas na rzeczywistą ocenę nie był zbyt krótki? Może ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz