Gdyby Bob Marley żył, dziś kończyłby 70 lat... Tak trochę w hołdzie i ku pamięci. Przypominam "wersję" jego piosenki, którą uwielbiam. Znów geniusz Grabaża, a na dodatek niesamowita obecność Zieluń- Żuromin... Niesamowite i niesamowita opowieść o miłości, która ma tak wiele imion.
..."te wszystkie ciche dni, te wszystkie głuche telefony"...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz