31 stycznia 2015

byłem wściekły ale i dumny;

To już dziś pierwszy bal karnawałowy stowarzyszenia WZU. Szkoda, że nastrój popsuł mi wczorajszy mecz półfinałowy mistrzostwa świata w piłce ręcznej. Najsensowniejszy komentarz to przedstawienie wyniku
Katar i sędziowie- Polska 31-29. Co prawda polscy piłkarze ręczni nie użyli właściwie swojej największej broni, czyli gry obronnej (co było szczególnie widoczne w końcówce zarówno pierwszej i drugiej połowy; w końcówce drugiej nasi rywale rzucali ważne bramki grając w osłabieniu...), ale poziom sędziowania faktycznie był wręcz zadziwiający. Przypominam o momencie w pierwszej połowie, gdy prowadziliśmy i w szybkim tempie dostaliśmy podwójną karę i to dało szansę wyrównania wyniku. Przypominam o sytuacji, gdy na początku drugiej połowy była szansa na wyrównanie wyniku z naszej strony i została wówczas uznana bramka Kataru z wyraźnym przekroczeniem linii 7 metrów i na dodatek rzut już po dotknięciu parkietu... Krótko mówiąc oprócz komentarza co do "zespołu naszych wspólnych przeciwników", należy dodać komentarz - mecz był przez cały czas pod kontrolą sędziów... Jutro bardzo trudny mecz o brąz, bez względu na wynik, moim zdaniem Polacy zasługują na podziękowania za fantastyczne emocje i gratulacje za olbrzymie sukcesy. Wspaniały sport i wspaniały zespół. Gdyby grał Lijewski...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz