Aby wczorajszy mój wpis był całkowicie jasny uzupełnię go w kilku zdaniach:
1. W żadnym stopniu nie zmienił się mój krytyczny stosunek wobec postępowania pani dyrektor ZS w Lubowidzu. I mam do niej wiele trudnych pytań.
2. Skala wymienianych przez czytelników uwag jest przerażająca, ale wypowiedzi nie mogą przekraczać właściwie pojmowanego wolnego słowa.
3. Wymiary niezadowolenia społecznego są na tyle duże i widoczne, że pan wójt powinien wziąć ten fakt pod uwagę w relacjach ze swoim podwładnym.
4. Do tej pory nie miała miejsca absolutnie żadna interwencja odpowiednich służb w kontekście prowadzenia przeze mnie bloga.
5. Mnie oczernia się, oskarża, próbuje pozbawić dobrego imienia w sposób otwarty i publiczny, ja tak robić nie będę.
6. Wszystkich czytelników serdecznie zapraszam do dyskusji, bo dyskutować jest o czym.
7. Bardzo proszę redaktora KŻ o umieszczanie na forum komentarzy, które są podpisane nazwiskiem, skoro bowiem mamy jakieś poglądy, to chyba się ich nie wstydzimy. Odwagi. Tym bardziej, że część tych komentarzy jest publikowana w wersji papierowej i staje się tym bardziej elementem kształtowania opinii publicznej.
ps. w poście "jest taka gmina..." absolutnie nie miałem w zamiarze odnosić się w jakikolwiek sposób do pani wicedyrektor, chodziło mi tylko o wymienienie wszystkich okoliczności, które sprawiły, że nieobecność głównej dyrektor była zadziwiająca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz