1 kwietnia 2014
czy to już amok?
Przeczytałem zacytowaną w TC wypowiedź pana przewodniczącego Rady Gminy w Lubowidzu w kontekście mojej "prośby" i wciąż jestem zniesmaczony. Tym bardziej, że mówi to człowiek, który gdyby nie moja rezygnacja z funkcji przewodniczącego w ogóle nie miałby szans być przewodniczącym. Tworzyliśmy wspólnie jedną listę a jak daleko od siebie odeszliśmy. Przecież nasz podstawowy postulat dotyczył tego, by władza wsłuchiwała się w głosy mieszkańców. A teraz słyszę, że gdy mieszkaniec próbuje coś powiedzieć, to jest to kpina??? Słyszę, że to władza i tylko ona wie czym "uszczęśliwić". Słyszę, że to władza jest nieomylna. Nie chcę już wyzłośliwiać się i wracać do wątku czytania ze zrozumieniem, niech czytelnicy sami wyrobią sobie zdanie. Powiem tylko, że pokory potrzeba, pokory.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
a ja tak ironicznie - a może on się urodził przewodniczącym ? jak jednej babki z jakiegoś filmu mąż był z zawodu dyrektorem :)
OdpowiedzUsuńMożliwe, że ironia jest w tej sprawie najbardziej wskazana. Choć odnosić się ironicznie i rozumieć ironię to pewnego rodzaju sztuka...
UsuńPotrzeba a jednak jej brak.. Poza tym "nasza" władza już dawno zapomniała czym w ogóle jest głos mieszkańców. Przykre..
OdpowiedzUsuńDziwię się bardzo, bo tyle lat spędzonych w opozycji powinno wiele nauczyć. To jest zły kierunek.
UsuńPan mówi o potrzebie pokory, sugerując, że pan się nią odznacza? To chyba ironia?!
OdpowiedzUsuńNie mówię, że jestem w tym względzie idealny, ale proszę mi konkretnie wskazać sytuację, w której byłem pokory kompletnie pozbawiony. O błędach i niedociągnięciach władzy, czyli również moich (kiedy ją jeszcze posiadałem) mówiłem już po pierwszym roku.
UsuńObawiam się, że tylko wtedy byłby Pan zadowolony (przyznałby Pan komuś pokorę) gdyby ktoś wypełnił w 110% Pana oczekiwanie, a jeśli ktoś ma inne zdanie i postępuje inaczej (nie mnie oceniać czy właściwie) to jest wtedy zły, pozbawiony pokory i innych wartości itp., itd.
OdpowiedzUsuńCzytając tego bloga, a nie znając szczegółów - właśnie takie odnoszę wrażenie.
Ale przecież w opisywanej tu sytuacji absolutnie nie chodziło o moje oczekiwania. I to raczej mi odmówiono prawa do posiadania jakiegokolwiek zdania. Może faktycznie powinienem bardziej konkretnie w szczegółach pisać i nie zostawiać tylko wrażeń... pozdrawiam
OdpowiedzUsuń