14 stycznia 2013
Na szczytach rozpaczy.
Wróciłem dziś na chwil kilka do niesamowitego myśliciela rumuńskiego E. Ciorana, który twierdził, że prawdziwą spowiedź można pisać tylko łzami, ale wówczas jego łzy zatopiłyby świat, tak jak jego wewnętrzny ogień podpaliłby go. Tak tragiczny nastój jest efektem wielu bardzo silnych napięć ale przede wszystkim efektem poszukiwania sensu. Jeśli Soren K. ma rację mówiąc, że przeciwieństwem grzechu nie jest wcale życie cnotliwe lecz wiara, to widać wyraźnie czego brakowało Cioranowi. Bez wiary pozostają człowiekowi tylko szczyty rozpaczy. Trzeba odbyć tę spowiedź.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz